Policyjny blog Niebiescy997

Informacje, ciekawostki dotyczące służby w Policji

Recenzje książek

Antyterroryści. Polskie Elitarne Siły Specjalne w akcji

Antyterroryści

Antyterroryści. Źródło: Policja997

W ubiegłym roku miała miejsce premiera książki pt. „Antyterroryści. Polskie Elitarne Siły Specjalne w akcji”, której autorami są dwaj dziennikarze Onetu – Mateusz Baczyński i Janusz Schwertner, zdobywcy Grand Press oraz wielu innych cenionych nagród, autorzy programu „Gry Uliczne”. „Antyterroryści” to reportaż, w którym emerytowani oraz współcześni „policyjni komandosi” opowiadają swoje historie związane z realizacjami, panującym systemem, trudnościami służby, a przede wszystkim o braterskiej przyjaźni! W książce nie mogło zabraknąć wyczerpującej relacji z krwawej akcji w podwarszawskiej Magdalence, którą życiem przepłaciło dwóch antyterrorystów.

Książka Antyterroryści
Książka pt. „Antyterroryści. Polskie Elitarne Siły Specjalne w akcji”

Antyterroryści. Geneza powstania książki

Pomysł powstania książki pt. „Antyterroryści” jest wypadkową spotkania autorów z Wojtkiem Majerem, emerytowanym funkcjonariuszem policji, który przez 25 lat służył w pododdziale antyterrorystycznym. Wojtek podobnie, jak wielu funkcjonariuszy policji został objęty ustawą dezubekizacyjną. Rozpoczął służbę w 1985 roku, kilka lat spędził za biurkiem w ówczesnym Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. W wyniku działania ustawy dezubekizacyjnej stracił sporą część emerytury.

Panowie w trakcie wywiadu doszli do wniosku, że historie i przygody Wojtka to doskonały materiał na książkę! Majer, jak przystało na antyterrorystę, nie zapomniał o kolegach, którzy również posiadają ogromny bagaż doświadczeń i przygód związanych ze służbą w AT. Książka traktująca o antyterrorystach miałaby sens tylko wtedy, kiedy większa ilość chłopaków z AT mogłaby dorzucić swoje historie i spojrzenie na tematy poruszane w książce.

Antyterroryści. Lekki transporter opancerzony Tur VI
Współcześni antyterroryści, a w tle lekki transporter opancerzony Tur VI.
Źródło: Policja997

Mafia pruszkowska i wołomińska u kresu świetności

Z początkiem dwudziestego pierwszego wieku w Warszawie dogasa wojna pomiędzy najsłynniejszymi rodzimymi grupami przestępczymi, do których zaliczała się mafia pruszkowska i mafia wołomińska. Jarosław Sokołowski pseudonim „Masa”, będący czołowym członkiem gangu pruszkowskiego został pierwszym świadkiem koronnym w Polsce. Jego zeznania okazały się gwoździem do trumny mafijnych bossów, którzy szybko zostali zatrzymani przez Policję. Na ławie oskarżonych wylądowały czołowe figury warszawskiego półświatka przestępczego, min. Andrzej Zieliński ps. „Słowik”, Janusz Parasolps. „Parasol” oraz Leszek Danielak ps. „Wańka”.

Młodzi gniewni – Gang Mutantów

Przez chwilę mogło się wydawać, że wraz z zamknięciem hersztów „Pruszkowa” i „Wołomina” wróci spokój na warszawskie ulice. Nic bardziej mylnego. Na zgliszczach dwóch czołowych grup przestępczych powstają kolejne, zdecydowanie bardziej brutalne i rządne szybkiego dorobku. Jedną z bardziej wyróżniających się grup był gang Mutantów, którego członkowie „z wyjątkową łatwością pociągają za spust, nie oszczędzając członków innych gangów”. „Mutanci” w przeciwieństwie do starych gangsterów, mieli w głębokim poważaniu kodeks gangsterski – „byli nie przewidywalni, ćpali, włączał im się tryb nieśmiertelności i myśleli, że szybko się dorobią”.

Gang Mutantów
Górny rząd od lewej: Krzysztof M. Jacek L. Jarosław P, Robert Cieślak.
Dolny rząd: Andrzej W., Tomasz S., Jerzy B., Mirosław S.
Źródło: Facebook – PitBull (serial)

Antyterroryści. Koszmar Magdalenki

W książce pt. „Antyterroryści” można znaleźć obszerną relację z policyjnej akcji w podwarszawskiej Magdalence. Antyterroryści z grupy realizacyjnej, jak również funkcjonariusze z Wydziału Terroru Kryminalnego KSP biorący udział w akcji opowiadają ze szczegółami przebieg realizacji z feralnej nocy z 5 na 6 marca 2003 roku, która kosztowała życie dwóch doświadczonych operatorów AT. W wyniku poniesionych obrażeń śmierć poniósł podkomisarz Dariusz Marciniak oraz dowodzący akcją komisarz Marian Szczucki. Pozostali biorący udział w realizacji antyterroryści zostali ranni, część z nich nie wróciła już do służby. Akcję w Magdalence nie bez powodu określa się najbardziej dramatycznym epizodem w całej historii AT.

Więc jechaliśmy tam na akcję policyjną, a wziąwszy pod uwagę przygotowanie i wyposażenie przestępców, zastaliśmy Afganistan.

Grażyna Biskupska

W Magdalence doszło do konfrontacji pomiędzy słabo uzbrojonymi antyterrorystami, w dodatku posiadającymi błędne rozpoznanie, a dwoma członkami gangu Mutantów. Igor Pikus i Robert Cieślak cieszyli się opinią płatnych zabójców, zdeterminowanych walczyć do śmierci. Pierwszy z nich znany również jako Aleksander Wołodin miał służyć w rosyjskim specnazie i posiadać wyszkolenie wojskowe. Obydwaj gangsterzy biegle posługiwali się bronią palną, feralnej nocy bez trudu prowadzili wymianę ognia z policyjnymi komandosami. Na korzyść Pikusa i Cieślaka przemawiała osłonięta pozycja strzelecka na poddaszu budynku, umożliwiająca skuteczny ostrzał znajdujących się w dole funkcjonariuszy. Ponadto bandyci posiadali niespełna trzydzieści sztuk broni palnej, min. pistolety maszynowe i karabiny automatyczne, granaty oraz ogromną ilość amunicji.

Antyterroryści za komuny. Służba w czasach PRL

Antyterroryści za komuny podobnie, jak w czasach współczesnych, nie mogli narzekać na brak zajęć – realizacji. Kuba Jałoszyński w jednym z rozdziałów książki opowiada, jak wyglądała służba w czasach PRL w pododdziale antyterrorystycznym, wówczas był to Wydział Zabezpieczenia Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej. Kuba wspomina również początki swojej kariery, będąc w służbie pod dowództwem legendarnego Edwarda Misztala. Jego metody szkoleniowe i „szaleństwo” przeszły do historii policyjnych jednostek specjalnych! Przed 1989 rokiem na czołówkach gazet pojawiały się sprawy dotyczące min. strzelaniny w hotelu George, zatrzymania Janosika z Podlasia, w książce pamięcią wraca do nich Jałoszyński.

Janosik z Podlasia okradał bogatych i rozdawał biednym. Dlatego u siebie miał duże poparcie społeczne. Problem w tym, że nie działał zgodnie z prawem.

Kuba Jałoszyński
Antyterroryści za komuny, w czasach PRL
Antyterroryści „za komuny”, w czasach PRL. Źródło: Policja997

Z operatora do policyjnego negocjatora

Książka „Antyterroryści” to swego rodzaju zbiór historii wielu charakterów, różnych osobowości, które złączone w całość tworzą monolit, jakim bez wątpienia jest pododdział kontrterrorystyczny. Mirosław Wypych biorący udział w szturmie na willę w Magdalence został poważnie ranny w trakcie wymiany ognia z Pikusem i Cieślakiem. Do służby wrócił po rocznej przerwie, początkowo zajmował się szkoleniem. W następnym roku zdał wszystkie zaliczenia i mógł wykonywać zadania bojowe. Jak sam przyznaje, zawsze mógł liczyć na wsparcie kolegów i jednostki! W bojówce nie liczą się stopnie policyjne, tylko doświadczenie i liczba realizacji, w których brało się udział!

Mirosław Wypych w kolejnych latach służby w Biurze Operacji Antyterrorystycznych został policyjnym negocjatorem. W książce pokrótce opowiada o tym, czym zajmuje się policyjny negocjator i jak wygląda specyfika jego służby.

Gen antyterrorysty przekazywany we krwi

Ojciec – Krzysztof „Turecki” zaczynał swoją przygodę z mundurem w milicji obywatelskiej. Z czasem został jednym z „ojców założycieli” nowo powstałej jednostki antyterrorystycznej, którą był wspomniany już wyżej Wydział Zabezpieczenia Komendy Stołecznej MO.

Syn – Jarosław „Turecki” w książce „Antyterroryści” opowiada o swoich początkowych latach służby w AT, walce z mafijnym półświatkiem przestępczym w Warszawie, porwaniach dla okupu oraz zatrzymaniu legendarnego „Masy”. Ojciec i syn łącznie służyli w AT przez czterdzieści lat! Dwa pokolenia rodziny „Tureckich” w policyjnych specjalsach to doskonały przykład na to, że policyjny mundur może stać się rodzinną tradycją.

Antyterroryści trening
Antyterroryści trenują również w budynkach użyteczności publicznej, min. dworcach, szpitalach, szkołach oraz galeriach handlowych.
Źródło: policja.pl

Pieczonka, ty chuju, my cię kurwo, dojedziemy!

Książka „Antyterroryści” jest zbiorem historii policjantów pełniących służbę w Warszawie, z wyjątkiem jednego bohatera, którym jest Jarek Pieczonka. Swoją karierę rozpoczął w gdańskiej policji, jako „policjant pracujący pod przykrywką”. W dalszej części rozdziału relacjonuje wydarzenia, które sprawiły ze trafił do Kompanii Antyterrorystycznej, w skrócie KAT. Niewątpliwie swoim wulgarnym językiem dodaje pikanterii, wzbudza emocje w czytelniku. Policyjnym komandosem był zaledwie trzy lata, w tym czasie brał udział min. w zabezpieczeniu pielgrzymi Jana Pawła II, zatrzymaniu członków grupy Jarosława W., pseudonim „Wróbel”, znanego trójmiejskiego gangstera oraz starciami z kibolami Lechii Gdańsk.

Nagle słyszę, że jacyś kolesie krzyczą: „Pieczonka, ty chuju, my cię, kurwo dojedziemy!”. Byłem w kominiarce, ale rozpoznali mnie po samych oczach i sylwetce.

Jarek Pieczonka

Fight to the end!

Nadkomisarz Krzysztof Sowiński zajmujący obecnie stanowisko zastępcy dowódcy Biura Operacji Antyterrorystycznych w trakcie swojej dwudziestopięcioletniej służby brał udział, podobnie jak wielu wcześniejszych bohaterów książki, w akcji w podwarszawskiej Magdalence. Ponadto kilkukrotnie wyjeżdżał na policyjną misję w Kosowie, gdzie miał okazję współpracować z komandosami z całego świata! Mało tego, jako jeden z nielicznych brał udział w słynnym zatrzymaniu Kajetana P., który w okrutny sposób zabił nauczycielkę i uciekł zagranicę.
Krzysztof Sowiński pozostaje łącznikiem pomiędzy emerytowanymi antyterrorystami, a „chłopakami” służącymi w czasach współczesnych, którzy w książce opowiadali swoje historie.

Antyterroryści. Bitwa w Magdalence
„Bitwa” w Magdalence. Źródło: Magazyn Policja997

Antyterroryści – Selekcja

W książce „Antyterroryści” nie mogło zabraknąć rozdziału, który opowiadałby o selekcji do elitarnej jednostki policyjnych komandosów – Biura Operacji Antyterrorystycznych „BOA” (Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji „BOA” KGP). Współcześni operatorzy dzielą się z autorami swoimi spostrzeżeniami z dziewięciomiesięcznego kursu, zdradzają między innymi z jakimi morderczymi treningami i przeszkodami musieli się mierzyć w trakcie szkolenia. Jak sami zaznaczają na początku rozmowy, chcąc zostać jednym z nich, trzeba w pierwszej kolejności zostać policjantem. Wiąże się to oczywiście z koniecznością przejścia niełatwej rekrutacji. Kandydat na funkcjonariusza policji musi zaliczyć test sprawnościowy, test wiedzy ogólnej, multiselect do policji, rozmowę kwalifikacyjną oraz przejść badania lekarskie. Kurs antyterrorysty trwa dziewięć miesięcy, a kurs podstawowy w policji niecałe siedem, łącznie daje to ponad rok intensywnej pracy i nauki!

Antyterroryści selekcja
Antyterroryści nieustannie trenują i doskonalą potrzebne w służbie umiejętności takie, jak strzelectwo i wspinaczka.
Źródło: policja.pl

Recenzja książki „Antyterroryści”

W mojej recenzji książki pt. „Antyterroryści” w telegraficznym skrócie przedstawiam najważniejsze wątki poruszane przez bohaterów. Każdy z funkcjonariuszy – emerytowany, bądź w czynnej służbie, wnosi interesujące historie, przemyślenia i doświadczenia związane z „pracą” w AT. Nie sposób nie zauważyć, że policyjna akcja w podwarszawskiej Magdalence jest najczęściej poruszanym tematem w książce. Wiąże się to z pewnością z dużym zainteresowaniem społeczeństwa „strzelaniną w Magdalence” oraz mafijną otoczką uprzednich wydarzeń. Książkę polecam zarówno funkcjonariuszom, jak i cywilom, którzy chcą bliżej poznać trudną służbę w jednostkach antyterrorystycznych policji. W mojej ocenie jest to jedna z lepszych pozycji na rynku, traktujących o służbie w AT!

WESPRZYJ NAS KAWĄ:
 
Postaw mi kawę na buycoffee.to
   

2 Comments

  1. Aneta Maria

    Zdecydowanie będę musiała przeczytać:) Świetny artykuł:) Będę tutaj częstym gościem:)

    • Niestety, ale

      Kreowania nieistniejącej rzeczywistości ciag dalszy. Policja nie jest mentalnie gotowa do działań specjalnych, co udowodniła nie raz. Obwieszanie sie kosztownymi „gadżetami” nie czyni z kogokolwiek komandosa, występowanie z TV i opowadanie bianialuk to jedno, walka z równorzędnym przeciwnikiem to drugie, a legenda profesjonalizmu „antyterrorystów” legła w śniegu Magdalenki.

Leave a Reply

Theme by Anders Norén