Policyjny blog Niebiescy997

Informacje, ciekawostki dotyczące służby w Policji

Artykuły, Ciekawostki

Polskie seriale kryminalne (policyjne) – 10 najlepszych produkcji

Polskie seriale kryminalne

Polskie seriale kryminalne mają wyjątkową pozycję w naszej kulturze telewizyjnej. Z perspektywy funkcjonariusza, widzę w nich połączenie wiarygodności munduru z kunsztem fabularnej intrygi. W moim subiektywnym zestawieniu prezentuję dziesięć tytułów (od miejsca 10 do 1), które uważam za najlepsze polskie seriale policyjne i kryminalne. Za podstawę oceny przyjąłem zarówno atrakcyjność fabuły i charakterystyczne postacie, jak i autentyczny klimat oddający policyjną robotę – rzemiosło. Każdą pozycję omawiam w osobnej sekcji – znajdziecie tu krótki opis fabuły (bez spojlerów), powody, dla których warto obejrzeć dany tytuł, jego najmocniejsze atuty oraz grupę docelową widzów.

Subiektywna kolejność odzwierciedla moje preferencje, lecz każda z wymienionych pozycji to uznany polski serial kryminalny lub sensacyjny, mający istotny wkład w rozwój tego gatunku. Nie dziwi więc, że wiele z nich doczekało się wyróżnień (np. Orłów) czy nawet kontynuacji i wznowień. Wierzę, że każdy fan dobrego thrillera i polskiego serialu poczuje, że trafił we właściwe miejsce. Zaczynamy od miejsca dziesiątego – i już wiem, że każdemu miłośnikowi kina akcji czy policyjnych zagadek zaświecą się oczy przy tych klasykach.

Miejsce 10. 07 zgłoś się

07 zgłoś się to kultowy polski serial kryminalny z czasów PRL (1976–1987) o poruczniku Sławomirze Borewiczu (Bronisław Cieślak) z Milicji Obywatelskiej. Każdy odcinek to osobna sprawa – Borewicz rozwiązuje morderstwa, kradzieże czy afery, od Warszawy aż po prowincję. Serial uchodzi za ikonę polskich seriali policyjnych; Filmweb nazywa go „głośnym, o ile nie najgłośniejszym polskim serialem kryminalnym”. Mamy tu typowe dla PRL-u ujęcie świata – Borewicz jest patriotą i fachowcem, choć z lekkim przymrużeniem oka. Choć produkcja miejscami dziś wydaje się archaiczna (nieudolne ujęcia czy tania scenografia), przekonuje głębokim sentymentem do czasów, które przedstawiała. Bo 07 ma w sobie coś z folkloru telewizji – jest jak spotkanie z dawno niewidzianym wujkiem, który opowiada historie sprzed lat.

To obowiązkowa pozycja dla każdego, kto interesuje się polskimi serialami policyjnymi i historią popkultury. 07 zgłoś się to swoisty wehikuł czasu – poznajemy realia lat 70 i 80, słyszymy język milicjantów i złodziei, widzimy warszawskie ulice PRL. Mimo wad produkcyjnych dialogi są błyskotliwe, a sam Borewicz – jak mawiał facetPO40 – znany był szeroko jako „polski James Bond”. Bohater jest wykształcony, sprytny i lojalny, przez co serial zyskuje wiarygodność. W każdym odcinku motywy kryminalne wymieszane są z charakterystycznym humorem i przemyśleniami o moralności – choć w bardzo klasycznej, nawet propagandowej formie. To sprawia, że serial ogląda się lekko, ale też… z lekką nostalgią.

07 zgłoś się ma przede wszystkim klimat. Mimo upływu lat produkcja nie zniknęła z pamięci widzów – jak zauważono w recenzji Filmwebu, serial pomimo dekad wciąż „nie stracił na swojej wartości” i jest chętnie wznawiany na antenie. Jego siła tkwi w dobrze zarysowanym bohaterze (Borewicz to przykład twardego, ale uczciwego gliniarza) i w typowo przaśnym środowisku lokalnych oprychów. Wrogowie porucznika, jak złodzieje o pseudonimach „Cappuccino” czy „Złocisty”, są przerysowani do maksimum – ale przez to niezapomniani. Serial doskonale pokazuje dawną Polskę z perspektywy milicjanta, nawet jeśli momentami „trąci amatorszczyzną”, to wartką akcją i dialogami potrafi przyciągnąć współczesnego widza.

07 zgłoś się przypadnie do gustu miłośnikom klasyki i osobom ciekawym PRL-owskich klimatów. Jeśli oglądałeś polskie kryminały lat 70 i 80 lub lubisz seriale policyjne z charakterem – ten tytuł jest dla Ciebie. Warto go pokazać również młodszym, by zobaczyli, jak przedstawiano stróży prawa kiedyś. Dla kogoś, kto chce poczuć ducha telewizji sprzed lat i toleruje dawny styl narracji, obejrzenie tego polskiego serialu kryminalnego będzie fascynujące.

Serial 07 zgłoś się można obejrzeć na platformie TVP VOD.

Miejsce 9. Oficer

Oficer (2004–2005) to sprawnie zrealizowany serial sensacyjny o policjantach i mafii. Głównym bohaterem jest kpt. Tomasz „Kruszoń” Kruszyński (Borys Szyc), który wraz ze starszym partnerem (Andrzej Chyra) stara się powstrzymać działanie zorganizowanych grup przestępczych. Początkowo Kruszyński wydaje się nieogarniętym młodzieńcem – lecz wkrótce okazuje się, że to sprytny glina w przebraniu, doskonale znający kryminalne rzemiosło. Znakiem rozpoznawczym serialu jest intryga; porucznik wie, że klucz do mafijnych struktur leży w infiltracji – dlatego Oficer pokazuje widzowi, jak wygląda prawdziwa robota pod przykrywką. Recenzenci stwierdzają, że Oficer uchodzi za jeden z najlepszych polskich seriali kryminalno-sensacyjnych.

Ten tytuł pokazuje, że Polska potrafi tworzyć klimatyczne historie policyjne. Amerykański styl – młody bohater walczący z mafijną siecią od środka – wpisuje się świetnie w nasze realia po 1989 roku. Co ważne, Oficer ma dobrą obsadę; Borys Szyc kreuje wielowymiarową postać zmuszoną do poświęceń, a aktorzy drugoplanowi (np. Andrzej Chyra) budują napięcie. Scenariusz nie szczędzi zwrotów akcji, a realizacja stoi na przyzwoitym poziomie – czysta, realistyczna fotografia i dynamiczne ujęcia. Jak podkreśla Filmweb, Kruszyński to inteligentny policjant, który dzięki przebiegłości wnika w mafijne struktury.

Oficer wyróżnia się wartką akcją i solidnym klimatem kryminału. To serial policyjny, który nie boi się pokazać brutalnej strony mafii, a zarazem zachować realizm. Na plus zasługują dobrze napisane dialogi oraz sceny pościgów czy akcji. W przeciwieństwie do bardziej statycznych polskich produkcji, Oficer zdaje się celować w widza lubiącego dreszczowiec z prawdziwego zdarzenia. Ma w sobie trochę ze znanych kryminalnych hitów lat 90, ale czuć w nim świeżość i polski koloryt.

Jeżeli interesują Cię seriale policyjne, w których główny bohater infiltruje mafię to właśnie Oficer powinien trafić na Twoją listę wartych obejrzenia seriali. Spodoba się fanom dynamicznych kryminałów, miłośnikom wątków sensacyjnych i oglądającym ambitniejsze polskie produkcje lat 2000. Młodszym widzom pokaże realia walczącej z przestępczością Polsce lat transformacji. Chcącym zobaczyć dobrze wykreowane postaci – zwłaszcza tych policjantów balansujących między prawem a życiem prywatnym – polecam szczególnie. Oficer to jeden z tych najlepszych polskich kryminałów, o jakich wspomina wiele portali tematycznych.

Serial Oficer można obejrzeć na platformie TVP VOD.

Miejsce 8. Belfer

Belfer (2016–2017, a od roku 2023 w kontynuacji jako 3 sezon) to mroczny kryminał szkolno-policyjny. Na początku pierwszego sezonu w małym miasteczku Dobrowice zostaje zamordowana nastolatka. W akcie desperacji w sprawę zamieszany jest lokalny nauczyciel polskiego Paweł Zawadzki (w tej roli Maciej Stuhr), który osobiście prowadzi śledztwo, starając się odkryć motyw i zabójcę. Serial nie ukazuje typowego policjanta – główny bohater nie jest gliną, lecz nauczycielem o złamanym życiu, wciągniętym w sieć kłamstw przez upiorny świat nastolatków.

Belfer zdobył uznanie przede wszystkim dzięki niepowtarzalnej atmosferze i napięciu. Każdy odcinek to dawka suspensu i intrygi, w której nic nie jest oczywiste. Fabularnie przypomina zagadkę kryminalną w stylu Agaty Christie przeniesioną do szkolnej rzeczywistości – pojawiają się podejrzani, sekrety nastolatków i starzy znajomi. Doceniam realizację – mroczne zdjęcia, dobór muzyki i świetne kreacje aktorskie (Maciej Stuhr, Olaf Lubaszenko i inni) sprawiają, że serial ogląda się znakomicie. Poza podstawowym wątkiem policji i sądów, obserwujemy tu krytyczny obraz szkolnego systemu i postępów mediów społecznościowych.

Belfer to klasyczny polski serial kryminalny w nowoczesnym wydaniu. Oferuje złożonych bohaterów – od ponurego nauczyciela po zbuntowaną młodzież – oraz wielowątkową fabułę, która wciąga. Mocą produkcji są dialogi, zwłaszcza młodzieżowe, oraz ciemny, surowy klimat. Twórcy zadbali o wiarygodność postaci (nauczyciele, policjanci i uczniowie), co sprawia, że widz utożsamia się z problemami bohaterów. Kolejną zaletą jest brak przewidywalności – co sezon pozorów ubywa, a historia gęstnieje.

Jeśli poszukujesz polskich kryminałów o napięciu rodem z Zachodu, Belfer trafi w Twoje gusta. Jest idealny dla widzów ceniących najlepsze polskie seriale policyjne z twistem psychologicznym. Spodoba się także fanom zagadek „kto zabił” mrocznych thrillerów. Wiele osób poleca ten serial również młodzieży i ich rodzicom – pokazuje bowiem głęboko osadzone konflikt pokoleniowe i socjologiczne. Generalnie, Belfer – choć pokazuje życie za murem szkolnym – ma mocne akcenty policyjne i śledcze, więc polecam go każdemu, kto słyszał o serialu i dotąd jeszcze nie dał się porwać tej historii.

Serial Belfer można obejrzeć na platformie VOD Player.

Miejsce 7. Rojst

Rojst (2018, kontynuacje w roku 2021, 2023) to intrygujący serial sensacyjno-kryminalny osadzony w realiach PRL i transformacji. Akcja pierwszego sezonu dzieje się w 1984 roku, podczas tzw. powodzi stulecia – pośród chaosu odkrywa się ciało prostytutki, a wraz z nim tajemnice komunistycznej przeszłości i korupcji z lat 90. Główną osią jest para bohaterów – dziennikarz śledczy Piotr Zarzycki (Andrzej Seweryn) oraz młody patolog Robert Wojciechowski (Dawid Ogrodnik). Ich prywatne historie splatają się z dochodzeniem, tworząc gęsty, mroczny klimat retro. To serial, w którym kryminał miesza się z polityką i historią, tworząc specyficzną atmosferę neo-noir.

Rojst to dowód na to, że polski serial może spokojnie konkurować poziomem z zachodnią produkcją. Realizm i estetyka produkcji robią wrażenie, autentyczne rekonstrukcje PRL-owskich miasteczek, surowe plenery i znakomita scenografia sprawiają, że czujemy się jak w latach 80. Filmweb wspomina, że Rojst zdobył kilka nagród (w tym Orła) i utrzymał napięcie całej serii. Aktorstwo Seweryna i Ogrodnika stoi na najwyższym poziomie – ich relacje i przemiany napędzają fabułę. Dodatkowo Rojst łączy elementy kryminału z krytyką polityczną, w tym ujawnia „korupcję, przekręty z lat 90 i długo skrywane tajemnice II wojny światowej” – Filmweb, co czyni z niego serial ambitny i wielowymiarowy.

Na wyróżnienie zasługuje niepowtarzalny klimat. Podobnie jak w dobrych polskich kryminałach historycznych, czujemy napięcie moralne – bohaterowie mierzą się nie tylko z mordercą, ale i z cenzurą czy własnym sumieniem. Warstwa wizualna też jest mocna: stonowane kolory, zimne zdjęcia i ciężka muzyka budują uczucie niepokoju. Krytycy podkreślają realistyczny i kinowy charakter Rojsta – sprawia, ze jest to serial, który stawia polskie kino bliżej zachodnich produkcji, i który imponuje rozmachem. Na pewno warte obejrzenia są również kolejne sezony: Rojst ’97 i Rojst. Millenium, które poszerzają historię – ale już pierwszy sezon w zupełności pokazuje jakość i unikatowość tej opowieści.

Rojst polecam fanom ambitnych kryminałów i thrillerów polityczno-historycznych. Ucieszy widzów, którzy doceniają polskie seriale kryminalne z głębokimi podtekstami społecznymi. Ceniących mrok i grubą sensację, a także tych, którzy lubią oglądać Polskę dawną, komunistyczną, szarą – z całą masą ryzyka i podszeptów. Zwłaszcza starsi widzowie, pamiętający PRL, czytelnicy reportaży lat 90 – odnajdą tu znajome wątki. Młodsi z kolei dostaną solidną lekcję historii ujętą w formę wartkiej fabuły. Rojst to wciągające kino kryminalne w najlepszym polskim wydaniu.

Serial Rojst można obejrzeć na platformie Netflix.

Miejsce 6. Pitbull

Pitbull (serial 2005–2008; stanowi kontynuację filmów) to bezkompromisowa serialowa adaptacja filmowego hitu Patryka Vegi. Opowiada o warszawskich policjantach z tajnego Wydziału Walki z Terrorem Kryminalnym – podkom. „Despero” (Marcin Dorociński) i jego koledzy. Już od pierwszych scen widać, że to twardy serial, pokazujący, że policjanci nie mają wypasionych aut, żyją z marnej pensji, a praca ich wyniszcza. Pitbull udanie wprowadza klimat „polskiego Tarantino” – bohaterowie często wyskakują z bezlitosnymi cytatami (np. kultowe „Co ty, kurwa, wiesz o zabijaniu”), a realizm miesza się tu z chropowatą brutalnością. naNaekranie recenzuje wprost, że Pitbull to najlepszy polski serial kryminalny, który przetrwał próbę czasu, wprowadzając na polską scenę nowe standardy gatunku.

Pitbull to serial policyjny pełną gębą. Ciężko tu o antypody – każdy glina ma swoje demony, a gangsterzy swoje. Patryk Vega zbudował postacie z krwi i kości – Despero, Gebels czy Metyl to złożeni, często tragiczni bohaterowie. Autor recenzji z serwisu naEkranie.pl zauważa, że wydawało się, jakby oglądało się „dokument kręcony na żywo”. Dzięki temu mamy wrażenie prawdziwości tego świata. Dodatkowym atutem jest kultowa obsada aktorska. Dorociński zmienił się po tej roli na lepsze, a Andrzej Grabowski i inni dali popis aktorstwa. Fabularnie nie brakuje ostrych zwrotów i wątków osobistych (alkohol, choroba, zdrada), co sprawia, że Pitbull wychodzi poza schemat prostego policyjnego serialu.

Ten serial jest mocny i bezkompromisowy – podejmuje też trudne tematy korupcji i patologii w policji. Dużą zaletą są naturalne dialogi (często nacechowane wulgaryzmami, charakterystyczne dla polskiej ulicy początku lat 90) oraz dynamiczny montaż. Efektem jest seria, od której trudno oderwać wzrok. Recenzenci chwalą przede wszystkim scenariusz, który wykracza poza utarte schematy polskiego kina. Jako były funkcjonariusz mogę dodać, że Pitbull oddaje żargon i procedury policyjne w sposób przekonujący, tworząc bardzo lokalny klimat. To też świetne kino akcji – strzelaniny czy pościgi są zrealizowane na wysokim poziomie.

Pitbull polecam gorąco wszystkim, którzy lubią kryminały pełne adrenaliny. To serial dla widzów lubiących mroczne, surowe opowieści o policji i mafii. Spodoba się tym, którzy cenią sobie klimat Warszawy lat 2000 i wyraziste postacie (Despero czy Gebels należą do kanonu polskich bohhaterów kryminalnych). Jako ceniony polski serial policyjny Pitbull powinien być na półce każdego miłośnika polskich thrillerów. Nawet jeśli ktoś nie przepada za patosem Vegi, tu znajdzie dobrze opowiedzianą historię, która trzyma w napięciu do samego końca.

Serial Pitbull można obejrzeć na platformie TVP VOD.

Miejsce 5. Kruk

Kruk (2018–2022) to nietypowy polski kryminał z elementami realizmu magicznego. Tytułowy komisarz Adam Kruk (Michał Żurawski) wraca po latach do rodzinnego Białegostoku na Podlasiu. W pierwszym sezonie jego zadaniem jest wyjaśnienie porwania jedenastoletniego chłopca. Widz śledzi jego śledztwo, ale też dramat osobisty – Kruk zmaga się z demonami przeszłości i niespotykanymi w polskich serialach motywami, takimi jak sabaci (podlaska znachorka) czy ludowa magia. Mocą tego serialu jest wyjątkowy nastrój – mistyczny, słowiański i pełen napięcia. Artykuł w Zwierciadle podkreśla, że Kruk niemal od początku zdobył uznanie widzów dzięki „niepowtarzalnemu klimatowi, niebanalnej historii i fantastycznemu Michałowi Żurawskiemu” – i że właśnie dla Żurawskiego „warto obejrzeć” ten serial.

Kruk wyróżnia się wśród polskich seriali kryminalnych autentycznością i głębią. To produkcja dopracowana estetycznie – piękne plenery Podlasia, plastyczne ujęcia i dobra muzyka budują czarną aurę. Fabuła łączy w sobie kryminalny pacierz z elementami legend i emocjonalnym dramatem. Kruk jako bohater jest fascynujący, nie tylko rozgrywa skomplikowane sprawy, lecz także wychodzi poza typowy schemat gliniarza. Jak zauważają recenzenci, jest to postać nadająca serialowi „zupełnie nieoczywisty klimat”. Co więcej, każda kolejna seria (oraz filmowy spin-off) wprowadza nowy twist, np. wątek mafijny czy terror, zachowując spójność.

Największą zaletą Kruka jest realizm magiczny i psychologiczne zniuansowanie postaci. Scenariusz nie boi się poruszać tematów traumy, winy i więzi rodzinnych – Kruk musi zmierzyć się nie tylko z przestępcami, ale i ze sobą samym. Seria balansuje pomiędzy studium charakterów, a klasycznym kryminałem. Poza tym w serialu widzimy nietypowych śledczych – np. pewną siebie policjantkę Justynę, która dołącza od drugiego sezonu. Podoba mi się, że Kruk nie pędzi tylko do finału – czasem pozwala na refleksję, co odróżnia go od bardziej “popcornowych” seriali. W skrócie, atuty to: świetna gra aktorska (Żurawski, Zaborski), świetna ścieżka dźwiękowa oraz wiarygodne, a przy tym tajemnicze tło Podlasia.

Ten serial polecę osobom ceniącym mroczne, klimatyczne polskie seriale kryminalne. Genialnie współgra z nim też matka natura – dlatego spodoba się widzom, którzy lubią piękne krajobrazy czy folklor (dlaczego nie oglądać kryminału z widokiem Biebrzy?). Kruk polubi młody widz z wyobraźnią (ze względu na magiczne wątki), jak i dojrzały, poszukujący psychologicznej głębi. Każdy, kto oglądał „Glinę” czy „Listy do M.” i oczekuje przeważnie surowego thrillera, też odnajdzie tu coś dla siebie – choćby dynamikę policyjnej procedury. Krótko mówiąc, warto obejrzeć Kruka zwłaszcza jeśli ciągnie Cię klimat podlaskich legend spleciony z brutalną rzeczywistością przestępczą.

Serial Kruk można obejrzeć na platformie Canal Plus.

Miejsce 4. Wataha

Wataha (2014–2020) to sensacyjny serial z elementami thrillera i survivalu, emitowany na HBO. Jego akcja dzieje się w Bieszczadach na granicy polsko-ukraińskiej. Wszystko zaczyna się od zamachu bombowego, w którym ginie kilku strażników granicznych – wśród nich przyjaciele kapitana Wiktora Rebrowa (Leszek Lichota). Rebrow, łamiąc zasady, postanawia samodzielnie rozwikłać zagadkę ataku i wymierzyć sprawiedliwość. Choć mamy tu strażnika granicznego w roli głównej, serial szybko rozrasta się do wielowątkowej produkcji – kolejne sezony przenoszą akcję na inne granice i konflikty (np. z terroryzmem czy handlem bronią).

Wataha zdobyła uznanie dzięki widowiskowej oprawie i napięciu rodem z filmów akcji. Oferuje przy tym coś rzadkiego w polskim kinie – autentyczne emocje strachu i niepokoju. Pierwszy sezon wygrywa klimatem rozgwieżdżonych bieszczadzkich nocy i samotnością w górach; bohaterom w większości grozi śmierć przy próbie wyprawy w las. W kolejnych sezonach seria trzyma formę, nie tracąc napięcia (choć trochę więcej miejsca poświęca polityce i personalnym dramatom). Z perspektywy widza zwraca uwagę jakość produkcji – Watahę z powodzeniem mogę porównać do zachodnich serii kryminalnych, co zgodnie potwierdzają recenzenci.

Wataha to przede wszystkim sprawnie skrojony thriller. Zaletą jest realistyczne pokazanie codzienności straży granicznej – funkcjonariusze nie są tu super bohaterami, ale zmęczonymi życiem ludźmi zmagającymi się z procedurami. Twórcy zastosowali znane zagraniczne schematy (np. bezkompromisowy komendant górą nad systemem), ale w polskiej oprawie. Kolejnym atutem są doskonałe zdjęcia górskich krajobrazów oraz groźna muzyka.

To serial dla tych, którzy lubią połączenie kryminału z dynamicznym kinem akcji. Polecam Watahę wszystkim zainteresowanym serialami policyjnymi i miłośnikom górskich krajobrazów – zobaczycie tu Bieszczady jak na dłoni. Osobom oczekującym skomplikowanej fabuły polecam uważniejsze spojrzenie – Wataha mierzy się z wieloma wątkami (m.in. prawo graniczne, handel bronią), ale przede wszystkim kręci się wokół postaci Rebrowa, którą warto obserwować. Z kolei jeśli sięgnąłeś już po „Kruk” czy „Psy”, prawdopodobnie polubisz też ten serial – choć jest tu więcej samotni w lasach niż nocnych pościgów, to napięcie osiąga podobne poziomy. Ogólnie, Wataha jest na pewno jednym z tych najlepszych polskich kryminałów sensacyjnych, które warto obejrzeć!

Serial Watacha można obejrzeć na platformie HBO MAX.

Miejsce 3. Ekstradycja

Ekstradycja (lata 1995–1998) to jedna z prekursorskich polskich opowieści policyjnych z elementem infiltracji gangsterów – polski „serial sensacyjny” lat 90. Głównym bohaterem jest komisarz Olgierd Halski (Marek Kondrat), surowy glina bezlitośnie tropiący warszawskie podziemie. Pierwszy sezon zaczyna się od „gry operacyjnej”. Halski, mając mocną motywację osobistą, wkracza w szereg mafijny jako infiltrator, aby zdemaskować rosyjską mafię i afery korupcyjne. Pamiętam, jak z zapartym tchem oglądałem na TVP tę serię – była niemal filmem akcji rozpisanym na kilka odcinków.

Ekstradycja to klasyka gatunku, której wartości do dziś się nie neguje. Filmweb opisywał serię jako historię charyzmatycznego gliny walczącego z podziemiem gangsterskim, a recenzenci chwalili perfekcyjny klimat. Dla mnie serial był przełomem – stworzył atmosferę, jak w hollywoodzkim thrillerze, ale osadzoną w realiach Polski lat transformacji. Świetny jest tu scenariusz i dialogi, w tym min. gangsterzy, wiarołomni koledzy, patetyczne motywy zemsty – wszystko to składa się na wciągającą opowieść. Druga zaleta to aktorstwo – Marek Kondrat dawał prawo do naśladownictwa, a kreacje postaci takich jak nadinspektor Sawka czy gangsterzy zyskiwały legendarny status.

Najmocniejszym punktem Ekstradycji są intrygi i zwroty akcji. To serial, który zapoczątkował polski czarno-biały styl kina sensacyjnego – bez upiększeń. Narracja jest sprawna, tempo szybkie, fabuła rozgałęziona (oj, tych trzech sezonów wystarczy, by rozplątać skomplikowaną sieć mafijnych powiązań). Widać w nim też staranność – reżyser zadbał o autentyczne tło (akcja toczy się w komendach, sądach, nocnych klubach), co uwydatnia wrażenie rzeczywistości. Wiele fragmentów zapada w pamięć: polskie gangsterskie układy, rozmowy mafii przy herbacie czy słynne teksty postaci. Jest to – jak pokazały liczne rankingi – najlepszy polski serial kryminalny epoki 90-tych.

Ekstradycja spodoba się tym, którzy lubią stare, ale jare polskie kryminały z wartką akcją. Widzowie, którzy chcą poczuć klimat PRL-owskiej transformacji i pierwszych wojen gangów, powinni koniecznie dać mu szansę. Jest to serial dla miłośników mocnych bohaterów „ze starej szkoły” – jeśli lubisz postać komisarza Halskiego walczącego jak lew z przestępcami, ten tytuł jest dla Ciebie. Polecam go także kolekcjonerom – krążyło o nim wiele anegdot. Kto ceni polskie seriale policyjne z historią, z pewnością uzna Ekstradycję za jedną z ikon gatunku.

Serial Ekstradycja można obejrzeć na platformie TVP VOD.

Miejsce 2. Psy (seria filmowa)

Choć to nie serial telewizyjny, a seria filmów, „Psy” Władysława Pasikowskiego traktuję jak pozycję obowiązkową w rankingu polskich kryminałów. Pierwszy film Psy (1992) wprowadza postać Franza Maurera (Bogusław Linda) – bezwzględnego policjanta czasów zmian ustrojowych. „Psy” stały się „znakomitym obrazem psychospołecznego stanu polskiego narodu czasów transformacji” – filmweb.pl. Kontynuacje (Psy II: Ostatnia krew, Psy 3: W imię zasad) rozwijają wątki przeszłości bohatera oraz problemów współczesnych.

To tytuł kultowy – legendarny, nawet dla widza, który nie obczaił jeszcze polskich seriali kryminalnych. „Psy” wprowadziły do rodzimego kryminału styl „amerykański” (gangsterskie realia i cięty dialog) i ogromne emocje. Dialogi z filmu weszły do potocznego języka (np. „Co ty, kurwa, wiesz o zabijaniu”), co pokazuje, jak mocno zapały nam w pamięć. Produkcja jest brutalna, ale wiarygodna – reżyser opierał się na autentycznych przeżyciach i dokumentacji policji lat 90. Z policyjnego punktu widzenia, ta seria dobrze obrazowała zmiany w aparacie bezpieczeństwa i rozgoryczenie funkcjonariuszy, którzy czuli się zdradzeni.

Psy to filmowa awangarda polskiego kina kryminalnego, ale oglądając je jako serial, doceniam je za pełnię kreacji: fabuła (zemsta, zdrada, lojalność) jest świetnie skonstruowana, a każdy bohater – od protagonistów po czarne charaktery – ma wyrazistą historię. Lindziak (Maurer) jest twardzielem, który z jednej strony łamie zasady, a z drugiej potrafi być refleksyjny – ciekawie pokazuje kolizję różnych światów. Do tego dochodzi ścieżka dźwiękowa Michała Lorenca, która kapitalnie buduje klimat gangsterskiego kina lat 90. Jednym słowem, to najlepsze polskie kryminały w wersji kinowej – i wielki wpływ na seriale, które powstały potem.

Seria „Psy” to pozycja dla każdego fanów mocnych polskich produkcji o kryminalnym zabarwieniu. Jeśli interesują Cię losy policji w czasach transformacji, to spojrzysz na te filmy jak na wartościowe dokumenty. Spodoba się też widzom, którzy cenią sobie ostre kino akcji i znakomite dialogi. Nawet jeśli „Psy” oglądasz po raz kolejny, serial może być przyjemnym powrotem do postaci i kultowych dialogów. Myślę, że każdy miłośnik polskich kryminałów – zarówno filmów, jak i seriali – uzna, że warto obejrzeć te obrazy, aby zrozumieć, co inspirowało kolejne pokolenia twórców.

Miejsce 1. Glina

Na pierwszym miejscu mojego rankingu plasuje się Glina (2003–2008) – dwu-sezonowy serial sensacyjny Władysława Pasikowskiego. Śledzimy w nim losy komisarza Andrzeja Gajewskiego (Jerzy Radziwiłowicz) i jego zespołu wydziału zabójstw w Warszawie. Glina łączy w sobie krwawy kryminał z głębokim dramatem psychologicznym. Gajewski to twardy gliniarz „starej daty”, dla którego praca – służba jest stawiana ponad życie prywatne; do tego świeżo po zerwaniu z żoną i żyjący w osamotnieniu. Na drugim planie pojawiają się młody Artur Banaś (Maciej Stuhr), zatwardziały Bonifacy Jóźwiak (Jacek Braciak) i milczący Jerzy Pawlak (Robert Gonera). Razem rozwiązują brutalne sprawy – np. seryjne morderstwa kobiet – a przy tym muszą stawić czoła skomplikowanym relacjom w grupie.

Ten serial to majstersztyk opowiadania historii. Pasikowski, znany z mocnych filmów (Psy, Pitbull), stworzył produkt telewizyjny na miarę kina – Policjanci mierzą się tu zarówno z przestępstwami, jak i trudami życia prywatnego. Mamy i strzelaniny, i romansowe wątki – dzięki temu Glina przyciąga szeroką widownię. Kluczową zaletą jest tutaj niezwykły klimat: każdy kadr nasycony jest emocjami i pięknem Warszawy (także tej ponurej części). Wielu krytyków podkreśla świetny klimat i nienachalny realizm tego serialu. Po latach widać, że Pasikowski stworzył coś ponad przeciętny telewizyjny kryminał – to śmiało można nazwać najlepszym polskim serialem sensacyjnym tamtej dekady.

Glina jest jak dobry film sensacyjny rozbity na odcinki – stąd sukces. Serial jest dopracowany od strony warsztatowej: aktorzy (Radziwiłowicz, Stuhr, Gonera i inni) dają pełne, wielowymiarowe kreacje. Fabuła nie boi się trudnych tematów (m.in. śledztwo o korupcji, osobiste dramaty funkcjonariuszy). Glina nie uprawia serialowego tasiemca – dialogi są naturalne, a intryga wiarygodna. Z punktu widzenia kryminalnego Glina jest także wyrazisty dzięki świetnej muzyce (znów Lorenc) oraz realistycznemu podejściu do śledztwa w Warszawie.

Serial Glina polecam szczególnie widzom ceniącym głębię dramatyczną w kryminale. To serial dla pragnących więcej niż schemat – u nas to taki „polski serial policyjny kryminalny”. Świetnie sprawdzi się u osób lubiących poważniejsze narracje, wciągające w wieloodcinkową fabułę i odkrywanie postaci. Zdecydowanie Glina jest dla fanów Pasikowskiego, ale też dla każdego, kto chce zobaczyć polski serial kryminalny na światowym poziomie. Najprościej mówiąc, jeżeli masz ochotę na mocną, poruszającą historię o policjantach i ich świecie, obejrzyj serial Glina – to prawdziwa perła polskiego kina telewizyjnego.

Serial Glina można obejrzeć na platformie TVP VOD.


Każdy z wymienionych seriali to coś więcej niż zwykła rozrywka. To kawał naszej popkultury policyjnej i kryminalnej, seriale warte obejrzenia. Od klasyki PRL (07 zgłoś się) po najnowsze thrillery (Glina), każdy pokazuje inny wymiar stróżów prawa i mrocznej strony życia. Wspólny mianownik? Autentyczność i napięcie. Komu polecam obejrzeć te seriale? Wszystkim zainteresowanym polskimi kryminałami, ale też tym, którzy lubią dobrze poprowadzoną intrygę czy solidnych bohaterów. Myślę, że każdy miłośnik seriali policyjnych znajdzie tu coś dla siebie – a ponieważ polska telewizja coraz częściej przyciąga uwagę widzów, te tytuły zasługują na miano najlepszych polskich kryminałów, które naprawdę warto obejrzeć. A jeżeli chcesz dołączyć do grona prawdziwych bohaterów, podobnych do tych znanych z ekranu, możesz zostać jednym z nas – funkcjonariuszem, wstępując do Policji. Sprawdź, jak wygląda rekrutacja do policji i rozpocznij własną drogę po drugiej stronie ekranu. Skorzystaj z naszych materiałów w trakcie rekrutacji; dostępne są między innymi tablice Ravena oraz test Ishihary.

WESPRZYJ NAS KAWĄ:
 
Postaw mi kawę na buycoffee.to
   

Napisz komentarz

Theme by Anders Norén

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto blokadę reklam!

Wykryliśmy aplikację blokującą emisje reklam na naszej stronie. Prosimy o wyłączenie aplikacji blokującej reklamy. Dziękujemy za wsparcie!

Powered By
Best Wordpress Adblock Detecting Plugin | CHP Adblock