Kilkanaście dni temu miała miejsce premiera trzeciej części kultowego filmu pod tytułem „Psy”. „Psy 3. W imię zasad” to polski film fabularny, którego reżyserem, jak również scenarzystą jest nie kto inny, jak Władysław Pasikowski. Poprzednie dwie części – „Psy” (1992) oraz „Psy 2. Ostatnia krew” (1994) to również filmowe dzieła Pasikowskiego, podobnie jak „Pitbull. Ostatni pies” (2018). „Psy 3. W imię zasad” w pierwszych, trzech dniach emisji przyciągnął do kin blisko 400 tysięcy widzów! Zachęcony oficjalnym zwiastunem, nieuprzedzony recenzjami i ocenami „krytyków”, wybrałem się do kina na trzecią część psów! W dalszej części wpisu znajdują się spoilery filmu!
Dożywocie zamienione na 25 lat więzienia
Franciszek „Franz” Maurer (Bogusław Linda) został skazany na dożywocie zamienione na 25 lat pozbawienia wolności za pięciokrotne zabójstwo! Główny bohater po odbyciu kary wychodzi z więzienia i uświadamia sobie, że współczesna Polska zmieniła się nie do poznania. Jego dawni koledzy ze służby odeszli na emeryturę, część znajduje się w hospicjum lub … na cmentarzu. Franz pomaga staremu przyjacielowi – Waldemar Morawiec (Cezary Pazura) pseudonim „Nowy”, którego syn zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. W trakcie dochodzenia wychodzi na jaw, że syn Morawca zginął z ręki miejscowego policjanta, rażony paralizatorem na komisariacie. Jedyny sprawiedliwy glina w filmie – Komisarz Witkowski, próbuje wyjaśnić sprawę, niestety bezskutecznie. Franz, Nowy, Panicz i Damian, weteran zagranicznych misji wojskowych, postanawiają pomścić śmierć młodego Morawca. Komisarz Piotr Witkowski wraz z „czarnymi” próbuje odbić porwanego policjanta z rąk Franza i spółki, natrafia na silny opór. W trakcie efektownie wyglądającego szturmu ginie Nowy i Panicz, Franzowi i Damianowi udaje się uciec. Zakończenia filmu „Psy 3. W imię zasad” nie zdradzę! Musicie sami wybrać się do kina chcąc poznać dalsze przygody Franza Maurera.
Śmierć na komisariacie
Władysław Pasikowski w swoich produkcjach porusza tematy niewygodne dla polityków, jak również dla nas – policjantów. W filmie „Psy 3. W imię zasad” został przytoczony wątek śmierci Igora Stachowiaka, na którego śmierć, według biegłych sądowych, przyczyniło się kilkukrotne rażenie prądem z paralizatora na komisariacie Wrocław – Stare Miasto. W filmie syn „Nowego” zostaje zatrzymany przez policję, w trakcie czynności na komisariacie funkcjonariusze w stosunku do niego używają paralizatora, niestety ze skutkiem śmiertelnym. Maurer wraz z przyjaciółmi obawia się, że prawda nie wyjdzie na jaw, a policjanci, którzy przyczynili się do śmierci młodego Morawca nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Franz i w tym przypadku nie wiele się pomylił. W dalszych scenach Pasikowski pokazuje postawę komendanta, który za wszelką cenę stara się ratować swoich ludzi, a zwłaszcza faworyzowanego Cegielskiego.
Psy 3. Szturm według Pasikowskiego
Film „Psy 3. W imię zasad” w wielu aspektach stara się przedstawić prawdziwą, policyjną robotę. W mojej pamięci na długo pozostanie scena szturmu policyjnych kontrterrorystów na budynek, w którym zabunkrował się Maurer wraz z towarzyszami, uzbrojony po zęby! Widowiskowe ujęcia, strzelanina pełną parą! Setki sztuk wystrzelanej amunicji, policyjny Black Hawk na niebie, lekki transporter opancerzony Tur VI w akcji oraz szturmujące budynek grupy bojowe, nieposiadające na wyposażeniu tarczy balistycznej. W wyniku czego spora część operatorów została postrzelona w kuriozalny sposób, a obraz policyjnych antyterrorystów został przedstawiony, jako nieudolnych, niewyposażonych chłopców do bicia! Dla mnie ta scena jest całkowicie nie do przyjęcia, tylko i wyłącznie przez ten jeden element, z pozoru mogący wyglądać na błahy, ale z pewnością rażący po oczach ludzi z firmy!
Warto obejrzeć „Psy 3. W imię zasad”
Trzecia część przygód Franza Maurera i jego towarzyszy doli to świetny film! Jak każdy ma swoje słabe i mocne strony. Z pewnością do tych drugich zaliczymy wspaniałą muzykę, bardzo dobrą grę aktorską polskich gwiazd kina, jak również ciekawie sprzedaną fabułę, która z początku może wydawać się banalna, ale z każdą minutą seansu wciąga coraz bardziej, by w końcówce zaskoczyć nieoczekiwanymi zwrotami akcji! Władysław Pasikowski po raz kolejny stworzył ponad czasowy film, który za 20 lat będzie ciągle aktualny!
Leave a Reply