Wakaty w Policji stały się w ostatnich latach głośnym problemem – liczba nieobsadzonych etatów sięgnęła rekordowych poziomów. Rok 2023 zapisał się jako czas bezprecedensowej fali odejść ze służby, głównie doświadczonych funkcjonariuszy odchodzących na emeryturę . W efekcie pod koniec 2023 roku w Policji brakowało ponad 10 tysięcy policjantów, co oznaczało około 10% wakatów . Jednocześnie rosło jednak zainteresowanie służbą – więcej kandydatów zaczęło zgłaszać chęć wstąpienia do formacji. Dziś sytuacja kadrowa zaczyna się poprawiać, liczba wakatów wyraźnie spadła, co świadczy o skuteczności podjętych działań naprawczych.
Aktualna sytuacja kadrowa
Ile wakatów w Policji jest obecnie? Po latach narastających braków kadrowych formacja wreszcie odnotowuje poprawę. Stan etatowy (liczba przewidzianych etatów w Policji) został zwiększony w 2025 roku do 110 709 (m.in. utworzono nowe jednostki, jak CBZC, które otrzymały kolejny już „zastrzyk” etatowy) , zaś liczba zatrudnionych funkcjonariuszy przekracza 98 tysięcy. Oznacza to około 12–13 tysięcy wakatów, czyli ok. 11–12% wszystkich stanowisk pozostaje nieobsadzonych . Dla porównania, na początku 2023 roku wakaty stanowiły aż 13% (ponad 14 tys. miejsc) , a jeszcze kilka lat temu brakowało tylko kilka tysięcy policjantów (2–5% etatów) . Obecny spadek wakatów świadczy o pewnej stabilizacji – kryzys kadrowy w Policji zaczyna być opanowywany.
Co mówią dane statystyczne? Komenda Główna Policji podała, że według stanu na 1 sierpnia 2025 roku liczba funkcjonariuszy wzrosła już do ponad 98 tys., a wakatów spadła do ok. 12 704 (11,5%) (Źródło: infosecurity24.pl). Rok wcześniej (czerwiec 2024) liczba funkcjonariuszy wynosiła 93 637, a więc przez 13 miesięcy przybyło ponad 4 tyś. policjantów . Tendencja jest zatem pozytywna – wakaty w Policji w skali kraju zmniejszyły się z około 14–15 tysięcy do ok. 12–13 tysięcy.
Gdzie wakatów jest najmniej? Najlepsza sytuacja panuje we wschodniej i południowo-wschodniej Polsce – te regiony od lat są kuźnią kadr dla służb mundurowych. W garnizonach takich jak podkarpackie wakaty są niemal zerowe – pod koniec 2024 roku brakowało tam tylko 111 policjantów na ponad 4800 etatów (wakat ok. 2%) . Równie dobrze jest w świętokrzyskim – ok. 142 wakaty na 3277 etatów ( około 4%) – oraz w lubelskim (235 wakatów na 5289 etatów, około 4,4%) . Nawet w większym garnizonie małopolskim wolnych miejsc było relatywnie niewiele (614 na 8250 etatów, około 7%) . Ogólnie cała ściana wschodnia ma stosunkowo pełną obsadę – np. podlaskie 8%, warmińsko-mazurskie 10% wakatów – co oznacza niemal pełne obsady. W niektórych jednostkach lokalnych faktycznie wakatów praktycznie brak – etaty są obsadzone w 97–98% lub więcej.
Gdzie braki kadrowe są największe? Nadal najgorzej jest w dużych miastach oraz zachodnich i centralnych województwach, gdzie alternatywy na rynku pracy zniechęcają do służby. Komenda Stołeczna Policji (Warszawa) jest rekordzistą – brakuje tam około 2400–2600 funkcjonariuszy, co stanowi blisko 25% wszystkich etatów stołecznego garnizonu . W samej Warszawie wakat sięga 1/4 składu – efekt wyższych kosztów życia i konkurencji o pracowników w metropolii . Pod koniec 2024 roku brakowało 1429 policjantów (11% etatów) w garnizonie śląskim. Dolnośląskie miało 1182 wakaty (około 14–15%) , Łódzkie 729 (około 11%) , a mały garnizon lubuski – 319 wolnych etatów, co jednak dawało około 11% wakatów . Również Pomorze (Gdańsk) z 646 wakatami przekraczało 10% braków . Cztery największe „dziury kadrowe” – KSP, Śląsk, Dolny Śląsk i Łódź – skupiały niemal połowę wszystkich wakatów w Policji na koniec 2024 roku . Są to w większości wysoko zurbanizowane, uprzemysłowione regiony, gdzie łatwiej o inną pracę w sektorze prywatnym
| Garnizony | WAKATY (%) |
| Dolnośląski (KWP we Wrocławiu) | 14,80% (1199) |
| Kujawsko-pomorski (KWP w Bydgoszczy) | 6,55% (348) |
| Lubelski (KWP w Lublinie) | 3,97% (211) |
| Lubuski (KWP w Gorzowie Wlkp.) | 11,62% (331) |
| Łódzki (KWP w Łodzi) | 10,45% (690) |
| Małopolski (KWP w Krakowie) | 5,71% (471) |
| Mazowiecki (KWP zs. w Radomiu) | 6,38% (386) |
| Opolski (KWP w Opolu) | 6,45% (167) |
| Podkarpacki (KWP w Rzeszowie) | 3,15% (153) |
| Podlaski (KWP w Białymstoku) | 5,50% (181) |
| Pomorski (KWP w Gdańsku) | 11,06% (670) |
| Śląski (KWP w Katowicach) | 10,39% (1321) |
| Świętokrzyski (KWP w Kielcach) | 2,86% (94) |
| Warmińsko-mazurski (KWP w Olsztynie) | 9,47% (361) |
| Wielkopolski (KWP w Poznaniu) | 3,95% (343) |
| Zachodniopomorski (KWP w Szczecinie) | 9,98% (493) |
| Komenda Stołeczna Policji | 25,17% (2547) |
Tabela: Wakaty w Policji. Źródło: dane.gov.pl
Rośnie zainteresowanie służbą. Bardzo pozytywnym sygnałem jest zwiększona liczba chętnych do wstąpienia w szeregi Policji. Rekrutacja do Policji w 2025 roku przyciąga rekordową liczbę kandydatów – od stycznia do maja 2025 złożono 14 660 podań, podczas gdy rok wcześniej było to 8 216 podań (wzrost o ponad 78%) . To efekt m.in. intensywnych działań promocyjnych formacji oraz poprawy warunków służby, o czym dalej. W pierwszej połowie 2025 roku przyjęto do służby 2448 nowych funkcjonariuszy, podczas gdy rok wcześniej w tym samym okresie tylko 1609 (wzrost naboru o 52%) . Jeśli tempo naboru się utrzyma, rok 2025 może zamknąć się nawet ponad 6000 przyjęć (w 2024 roku było 6410 przyjęć) . Sytuacja kadrowa w Policji zaczyna więc iść w dobrym kierunku – wakatów ubywa, a chętnych przybywa.
Co przyczyniło się do poprawy sytuacji kadrowej?
Dlaczego wakatów ubywa? Poprawa nie nastąpiła samoistnie – to rezultat szeregu działań podjętych przez władze Policji i MSWiA w latach 2024–2025. Głównym czynnikiem zachęcającym nowych kandydatów (oraz zatrzymującym obecnych funkcjonariuszy) okazał się wzrost wynagrodzenia o 20% w 2024 roku. Od 1 stycznia 2024 roku podwyższono tzw. kwotę bazową uposażenia o 20%, co przełożyło się na średnio około 1360 zł brutto więcej miesięcznie dla policjanta. W praktyce była to największa jednorazowa podwyżka w Policji od lat – funkcjonariusze dostali znaczące zwiększenie pensji zasadniczej (poprzez podwyżkę dodatku za stopień służbowy o 20%) . Dzięki temu przeciętne miesięczne uposażenie wraz z trzynastką wzrosło w 2024 roku o 1472 zł brutto. Już sama zapowiedź tej podwyżki pod koniec 2023 roku powstrzymała wiele odejść ze służby – część policjantów, którzy planowali złożyć raport o emeryturę, wycofała dokumenty widząc realną poprawę płac. W 2025 roku przewidziano kolejną, choć mniejszą podwyżkę – 5% do uposażenia zasadniczego. Wyższe wynagrodzenia zdecydowanie zwiększyły atrakcyjność służby w oczach kandydatów.
Chcesz dowiedzieć się ile zarabia policjant w 2025 roku? W artykule przedstawiliśmy dokładne informacje na temat zarobków.
zarobki w policji w 2025 roku
Drugim istotnym elementem były zakrojone na szeroką skalę kampanie rekrutacyjne Policji. Formacja zaczęła aktywnie promować zawód policjanta na różnych polach. Targi pracy stały się stałym punktem – policyjne stoiska pojawiały się na giełdach pracy i eventach w całym kraju, gdzie funkcjonariusze opowiadali o służbie i zachęcali do składania podań. Klasy mundurowe w szkołach średnich uzyskały oficjalne wsparcie – jesienią 2024 roku wprowadzono ustawę umożliwiającą tworzenie w liceach oddziałów o profilu policyjnym. Uczniowie takich klas realizują program przygotowujący do podjęcia służby (elementy musztry, strzelania, zajęcia z policjantami), co ma budować przyszłe kadry.
Trzecim czynnikiem poprawy była zmiana klimatu polityczno-medialnego wokół Policji. W 2023 roku w trakcie kampanii wyborczej temat braków kadrowych stał się głośny – politycy opozycji (m.in. Donald Tusk) i rządzący prześcigali się w obietnicach wsparcia służb mundurowych. Nowy rząd, powołany pod koniec 2023 roku, od początku swojej kadencji deklarował odbudowę etosu służby po latach zaniedbań . Premier Tusk podczas Święta Policji w lipcu 2024 zapowiedział dodatkowy 1 mld zł na budżet Policji. MSWiA w oficjalnych komunikatach apelowało: „zostańcie policjantami” – minister przekonywał publicznie, że służba będzie dobrze wynagradzana i że wprowadzane są nowe dodatki mieszkaniowe oraz program modernizacji. Tego rodzaju przekaz w mediach masowych poprawił wizerunek formacji i dał sygnał, że Policja wraca do gry o kadry.
Następstwa zmniejszenia liczby wakatów w Policji
Poprawa sytuacji kadrowej cieszy, ale niesie też pewne konsekwencje dla funkcjonowania formacji. Zmniejszenie liczby wakatów oznacza, że do służby wchodzi więcej nowych policjantów, a wakujące etaty przestają pełnić rolę „rezerwy finansowej”. W poprzednich latach nieobsadzone stanowiska pozwalały Policji zaoszczędzić środki z funduszu płac – zaoszczędzone pieniądze przeznaczano na inne cele, np. wypłatę nadgodzin, nagród czy dodatków dla funkcjonariuszy, którzy musieli przejmować obowiązki brakujących kolegów. Jak ujawniali związkowcy, Komenda Główna tworzyła nawet tzw. rezerwę kadrową KGP – pewną pulę etatów trzymanych jako wakaty właśnie po to, by łatać policyjny budżet z niewykorzystanych pensji . Teraz, gdy wakatów ubywa, mniej pieniędzy zostaje „wolnych” w budżecie – bo fundusze idą na uposażenia dla nowo przyjętych policjantów. Skutkiem może być konieczność ograniczenia liczby płatnych nadgodzin czy premii, na które wcześniej znajdowano środki z wakatowej rezerwy. Innymi słowy, pełne obsadzenie etatów uszczelni budżet – to z jednej strony dobra wiadomość (bo świadczy o kompletowaniu załogi), a z drugiej wyzwanie dla finansów formacji, która będzie musiała zabiegać o większy budżet operacyjny na dodatki i nagrody z innych źródeł.
Kolejną konsekwencją jest zmiana obciążenia służbą między jednostkami. Gdy brakowało ludzi, czynni policjanci – zwłaszcza na pierwszej linii, w prewencji – byli przeciążeni obowiązkami, pełnili więcej służb, czasem brali nadgodziny zamiast urlopów. Teraz napływ nowych kadr pozwala częściowo odciążyć doświadczonych funkcjonariuszy. W niektórych komisariatach, gdzie etaty były chronicznie puste, wreszcie pojawili się młodzi policjanci do patrolowania ulic czy obsługi interwencji. To pozytywna zmiana bowiem zmniejsza się presja na starszych stażem mundurowych, mogą oni łatwiej korzystać z urlopów i szkoleń. Jednak pojawiają się też nowe wyzwania – młodzi, niedoświadczeni policjanci wymagają solidnego wdrożenia i nadzoru. Napływ wielu nowych osób to obciążenie dla systemu szkolenia i adaptacji w jednostkach.
Właśnie kwestia relokacji nowych funkcjonariuszy jest istotna. Ponieważ braki kadrowe nie rozkładają się równomiernie, nadal praktykowane jest kierowanie nowych policjantów do służby tam, gdzie wakatów jest najwięcej. Przykładowo, garnizon stołeczny (KSP) od lat korzysta z tzw. adaptacji zawodowej – młodzi policjanci po kursie podstawowym są delegowani na kilkumiesięczną służbę w Oddziałach Prewencji KSP, aby wspomóc warszawską policję. Do tej pory służba w KSP była często biletem dla chętnych z regionów „nasyconych” (jak Podkarpacie czy Lubelszczyzna) – kandydat, żeby dostać się do Policji, godził się na początku służyć w Warszawie, bo u siebie nie miał wolnego etatu. Obecnie, gdy wakatów u niego w regionie praktycznie nie ma, taki młody policjant może pozostać dłużej w stolicy czekając, aż zwolni się miejsce w jego rodzinnej jednostce.
Wreszcie, zmniejszenie wakatów wpływa też na sytuację finansową policjantów w służbie. Paradoksalnie, brak wakatów może oznaczać brak kolejnych podwyżek – takie obawy mają funkcjonariusze. Logika jest następująca – skoro obecnie nie ma problemu z rekrutacją (bo zgłasza się dużo chętnych), to decydenci mogą uznać, że nie trzeba już znacząco podnosić wynagrodzeń, by przyciągać kadry. Innymi słowy, łatwiej uzasadnić podwyżki, gdy nikt nie chce przyjść do pracy; gdy zaś chętnych jest nadmiar, presja na wzrost płac maleje. Taka sytuacja może z czasem prowadzić do zatrzymania wzrostu płac w Policji, co z kolei – w dłuższej perspektywie – grozi powrotem problemów kadrowych (odejścia do lepiej płatnej pracy cywilnej, spadek atrakcyjności zawodu). Policjanci obawiają się też, że zmniejszona „premia” za wakaty (brak dodatkowych środków z wakatowej rezerwy) oznacza mniej funduszy na np. nagrody roczne, dodatki motywacyjne czy choćby płatne nadgodziny, które wcześniej ratowały ich budżety domowe. Krótko mówiąc, pełne kadry to większa stabilizacja służby, ale potencjalnie mniejsza elastyczność finansowa – zarówno dla formacji, jak i dla indywidualnych funkcjonariuszy.
Czy czeka nas nowa fala wakatów?
Obecna poprawa może nie być trwała, jeśli nie zostaną podjęte dalsze działania. Warto przeanalizować strukturę stażu służby policjantów, by ocenić, ilu z nich w najbliższych latach nabędzie pełne uprawnienia emerytalne. Według danych kadrowych (dane.gov.pl), na dzień 1 sierpnia 2025 roku aż 35 370 policjantów posiadało nabyte prawa emerytalne. Ponadto 9 715 funkcjonariuszy posiadało staż służby przekraczający 25 lat! Oznacza to, że kilka tysięcy funkcjonariuszy przekroczyło lub wkrótce przekroczy 32 lat służby, czyli próg bardzo długiego stażu. Nic dziwnego, że w latach 2022–2023 nastąpiła lawina odejść – wielu policjantów z roczników przyjętych w latach 90 osiągnęło 25 lat służby i skorzystało z przywileju odejścia na pełne zaopatrzenie emerytalne. Z danych wynika, że w samym 2023 roku odeszło 9 458 policjantów, podczas gdy przyjęto tylko 5 174 – stąd drastyczny wzrost wakatów w tamtym czasie .
Czy taki scenariusz może się powtórzyć? Ryzyko nowej fali odejść istnieje, choć podjęto środki, by ją powstrzymać. Od marca 2023 roku wprowadzono specjalne świadczenia motywacyjne dla doświadczonych funkcjonariuszy, potocznie zwane „dziadkowym”, bądź „balkonikowym”. Każdy policjant, który osiągnął 25 lat służby, otrzymuje dodatkowe 1500 zł brutto miesięcznie, a po 28 latach i 6 miesiącach służby kwota tego dodatku rośnie do 2500 zł brutto. Świadczenie to jest wypłacane obok pensji i ma zachęcać, by nie odchodzić od razu po uzyskaniu praw emerytalnych. Dodatkowo, od 2023 roku obowiązuje tzw. dodatek za długoletnią służbę – po 15 latach służby policjant dostaje nowy dodatek w wysokości 5% uposażenia, rosnący co roku o 1% aż do 15% po 25 latach służby. Ten dodatek (zwany też „antyemerytalnym”) co prawda nie wlicza się do podstawy emerytury aż do momentu osiągnięcia 32 lat służby, ale stanowi bieżącą finansową zachętę, by kontynuować służbę.
W praktyce więc doświadczony policjant z na przykład 27-letnim stażem otrzymuje dziś: pensję zasadniczą + wysługę lat (do 20% po 20 latach) + 15% dodatku długoletniej służby + 2500 zł „balkonikowego”. To całkiem pokaźne uposażenie, nieporównywalne z tym, co dostałby odchodząc na emeryturę. Pytanie, jak długo uda się utrzymać starszych funkcjonariuszy. Przepisy przewidują dopiero wliczenie 15% dodatku długoletniej służby do podstawy emerytury po 32 latach służby, co jest pułapem trudnym do osiągnięcia (to niemal całe życie zawodowe w policji) . Mało który policjant planuje służyć aż tak długo, zważywszy na stres i obciążenia zdrowotne. Dodatkowym czynnikiem motywacyjnym jest mieszkaniówka w policji — realnie odciąża budżety funkcjonariuszy w garnizonach o wysokich kosztach życia (np. KSP/BIG5), ułatwia relokację i skraca dojazdy; nie podnosi jednak podstawy emerytury, więc bez dalszych decyzji płacowych jej efekt motywacyjny może być krótkoterminowy.
Warto jeszcze wspomnieć o młodszej generacji funkcjonariuszy. Obecnie rekrutuje się sporo nowych policjantów, ale co z ich utrzymaniem w służbie na dłużej? Brak kolejnych podwyżek może z czasem zniechęcić także tych z niewielkim stażem. Młodzi ludzie są mobilni – jeśli po 3-5 latach służby nie zobaczą perspektyw awansu czy poprawy warunków, mogą odejść do innych zawodów (co w ostatnich latach też się zdarzało). Tak więc utrzymanie konkurencyjności Policji na rynku pracy będzie kluczowe, by obecne sukcesy rekrutacyjne nie poszły na marne. Dziś wakatów ubywa, ale za kilka lat możemy znów stanąć przed wyzwaniem, gdy kolejne roczniki zdecydują się pożegnać mundur. To, czy nastąpi nowa fala wakatów, zależy od wyprzedzających działań – przede wszystkim od polityki płacowej i motywacyjnej wobec policjantów o długim stażu.
Napisz komentarz